2012.05.19_Chodnik2

Bierzemy z Jurkiem 2 dni urlopu i walczymy dalej z chodnikiem. Na szczęście pogoda dopisała. Na poniedziałek byliśmy umówieni z kierownikiem budowy, ale nie dojechał. Dzięki temu prawie skończyliśmy 2 etap. Zabrakło nam godziny, a właściwie trochę wymieszanego cementu.
Strona główna / 2012 / 2012.05.19_Chodnik2
Mieliśmy kłopot z kupnem kamienia.
Ten na składzie był już zamówiony przez kogoś.
Na szczęście sprzedawcy udało się odkręcić sprawę.
Mielibyśmy problem, bo specjalnie wzięliśmy urlop.
Nowa technika zamiatania.
Gabcia oczywiście stara się pomagać.
Trzeba się przyjrzeć jak wpasować kamyk.
Dziadku, ugryź!
Prawie skończone.
Ten stanik to prezent ode mnie. Dzisiaj było bardzo ciepło,
ale Gabcia wystroiła się w niego
w sobotę kiedy nieźle wiało
i jak prawdziwa kobieta udawała, że jest jej ciepło.
Moje pierwsze koszenie trawy.
Pomalowałam ławeczkę. Mama się ucieszy.
Tomek wykopał drzewo, które wypuszczało z korzenia ze wszystkich stron.
Teraz będą tu rosły brzózki.
Trawa posiana 3 tygodnie temu ledwie wyłazi z ziemi.