 |  Szybki instruktaż Taty z pilotażu. |
 No i startujemy. |  Okazuje się, że to nie takie proste. Jurek likwiduje kopce po kretach |
 Gabrysia oczywiście pomaga Babci. |  |
 Bardzo spodobało mi się w jaki sposób Gabcia zabrała na spacer misia. |  |
 Po południu całkiem niespodziewanie spadł lekki grad. Była też mała burza. |  |
 Jurek pod wiatą znalazł nietoperza. |  Wygląda jakby zdechł, ale żyje. Skąd on się u nas wziął. W dodatku sam. |
 Gabrysia prezentuje nowa spódnicę. |  To moje dzieło. |
 Rano powiedziała mi przez telefon: Babciu jestem cała w serduszkach, bo Cię kocham. |  Faktycznie bluzka i leginsy są w serduszka. |
 |  Bardzo podoba mi się to zdjęcie. |
 W niedzielę rano było lodowato. |  Gabrysia dalej ćwiczy latanie. |
 |  Samolot jest dokładnie nad brzozą. |
 |  |
 |  To Jurek tak pięknie oczyścił porzeczki i maliny. Kolano pozwala mu pracować, natomiast nie lubi leżeć. |
 Po południu się ociepliło. |  |
 |  |
 Gabrysia fajnie czyta. |  Wczoraj ćwiczyłyśmy dzielenie wyrazów na sylaby. |
 Szybko opanowała samogłoski i pięknie jej szło. |  |
 |  Tomek miał pracować nad doktoratem, ale pilniejszy był jakiś artykuł. |
 Tomek przyciął brzozę, którą kiedyś z Mamą posadziłyśmy niefortunnie akurat pod drutami wysokiego napięcia. |  Posadziłam kilka krzaczków. |
 |  Po jednym z lotów samolot wylądował za siatka u ogrodnika. |
 Gabcia poszła z Tomkiem po ratunek do Kamila. |  |
 Pożegnanie z Dziadkiem. W Warszawie czeka Mama. |