 Wojtek usiłuje posuwać magisterkę. |  |
 |  Ulubione miejsce Mamy. |
 |  Rudbekia jest fantastyczna. Przetrwa nawet dużą suszę. Ten zagon zasiał się sam. |
 Jurek remontuje piaskownicę Gabrysi. |  Musiała być przeniesiona z uwagi na plac zabaw. |
 Spóźnione śniadanie Wojtusia. |  |
 Babcia rozmawia z Wujem Jasiem. Najwyraźniej tłumaczy mu, że złodzieje istnieją tylko w jego wyobraźni. |  To codzienny rytuał. |
 Nasz żywopłot wygląda okazale. To dzięki mojemu uporowi. Cięłam go kilka razy w roku. |  Teraz już tę fuchę, prawie w całości, przejął Jurek. |
 Wojtek dał się namówić na strzyżenie. Ten uśmiech, to to tylko pozory - nie zaakceptował tej fryzury. |  Zupełnie nie wiem dlaczego. Po niewielkim dopracowaniu wyglądałby jak większość piłkarzy na mundialu. |
 Mama jest pogromcą szczawiu. |  Nic nie może się zmarnować. |
 |  Józek uruchomił swój rozwalający się kombajn. Niestety zaraz potem się popsuł. |
 To historyczna chwila - Józek z widłami na polu. Tylko czemu stoi na baczność? |  Cukinie jak zwykle obrodziły. |