2015.04.15_Judo

Dzisiaj wiozłam Gabrysię na trening, bo Tomek remontuje chatkę "Malucha". Jechałyśmy z przygodami i spóźniłyśmy się na trening. Najpierw długo czekałyśmy na autobus, potem był korek, a na koniec zapomniałam, że 175 skręca przed Karową i musiałyśmy biegiem wracać. Gabrysia była bardzo dzielna, nie narzekała i szybko się przebrała w judogę.
Strona główna / 2015 / 2015.04.15_Judo / P4150412.JPG
< poprzednie30/32następne >
W oczekiwaniu na pierogi - Gabrysia oczywiście z mięsem.