<- powrót
Obżarciuch
2009.09.21
Spędziliśmy trzy cudne dni na działce. Gabrysia ćwiczyła samodzielne kroczki, które wymagały ciągłego dostarczania kalorii.

P1040464.JPG
Ciasteczkowy potworek.
P1040465.JPG
Gabrysia, kiedy chce coś do jedzenia, pokazuje palcem i mówi:
yyyyyyyyyyy miam-miam.
P1040463.JPG
P1040460.JPG
P1040446.JPG
Mała ogrodniczka.
P1040359.JPG
P1040444.JPG
Kwiatki to Gabrysi specjalność.
P1040440.JPG
P1040443.JPG
P1040441.JPG
P1040435.JPG
P1040434.JPG
P1040437.JPG
Ciasto Babci bardzo przypadło jej do gustu.
P1040438.JPG
P1040436.JPG
Nawet kwaśna śliwka znikała w okamgnieniu.
P1040400.JPG
P1040350.JPG
Wracając z Nasielska zajrzeliśmy z Jurkiem do lasu i nazbieraliśmy maślaków.
P1040351.JPG
W lesie wyrzuciliśmy połowę z uwagi na robaki, ale starczyło na zupę.
P1040353.JPG
P1040336.JPG
P1040346.JPG
Gabrysia stawia wreszcie samodzielne kroczki, ale nie na trawie.
P1040347.JPG
P1040348.JPG
P1040404.JPG
P1040407.JPG
P1040409.JPG
P1040406.JPG
P1040349.JPG
P1040467.JPG
Znowu zajada.
P1040466.JPG
P1040398.JPG
P1040389.JPG
P1040396.JPG
P1040393.JPG
P1040387.JPG
Tomcio cierpi, bo Gabrysia ma fazę "Maaama",
ale tu widać, że tatusia też kocha.
P1040416.JPG
P1040358.JPG
P1040355.JPG
P1040421.JPG
P1040420.JPG
P1040470.JPG
Gabrysia bardzo lubi maliny.
P1040469.JPG
Te są prosto z krzaka.
P1040455.JPG
Gabrysia demonstruje prezent od Babci i Cioci.
P1040456.JPG
P1040457.JPG
P1040459.JPG
P1040477.JPG
P1040473.JPG
P1040475.JPG
Wreszcie zakwitły motylki czyli kosmosy.
P1040476.JPG
<- powrót