Jurek z Tomkiem porządkowali obie wiaty.
Ja wzięłam się za równanie terenu za siatką
żeby było łatwiej kosić.
Dwa tygodnie temu wypaliłam perz jakimś odchwaszczaczem.
Jednocześnie pozyskiwałam ziemię
do przysypywania kompostu i na skalniak.
Tomcio z Gabrysią wywozili ziemię i kamyki.
Ja bym najpierw wypakowała dziecko.
Ziemia trafiała na skalniak, ale taczka odmówiła posłuszeństwa
- padło koło i później nosiłam sobie ziemię w kubełkach.
Wysadziłam wreszcie cebulki tulipanów.
Tomcio przykręcił listwę
i wspólnie z Gabcią skręcił szafkę.
Gabcia boi się jeszcze ruszyć samodzielnie.
