W środę wygrzewałam się w łóżku.
Jurek zrobił mi śniadanko.
Ato już Sylwester. W podzięce za opiekę zrobiłam Jurkowi naleśniki z serem, rodzynkami i orzechami.
Polane śmietaną z jagodami.
Potem zabrałam się za robienie sałatki
i lecza na przyjazd Kicków.
W oczekiwaniu na gości prezentuję swój prezent gwiazdkowy.
Jak widać to bardzo ważne wydarzenie w skali kraju. Nawet TV podaje, że jest nowy!!!
Stolik pod telewizor autorstwa Jurka. Trzeba go tylko pomalować.
To moje poparzenia z drugiego dnia świąt.
Dekorowanie domu lampkami, to ulubione zajęcie Jurka.
W tym roku nieco inny disein.
Jak przystało na Sylwestra jesteśmy ciutek nieostrzy.
Mój delikatny mąż wygląda groźnie.
Kicki z Jurkiem zaliczyli noworoczny spacer.
Ja ciągle boje się wyjść na dwór.
Był z nimi Wektor.
Półeczka na kominku po roku doczekała się malowania.
