<- powrót
Potok
2009.01.19
Tak wygląda okolica. Tuż przy drodze płynął urokliwy potok. Zwabiły nas do niego stada, kaczek, tata widział też czaplę. Niestety okazały się bardzo płochliwe. Nie to, co bażanty i kuropatwy w Borkowie, które można rozjechać, bo nawet im się nie chce przyśpieszyć.

D3-063.JPG
D3-065.JPG
D3-074.JPG
D3-068.JPG
D3-069.JPG
D3-072.JPG
D3-080.JPG
Tak wyglądały zapiekane pierogi z mięsem. Trochę nas zaskoczyły - były w panierce. Jurek wcina też naszą ulubioną sałatkę z serem niwa.
D3-078.JPG
Niestety jeśli chodzi o warzywa, to na Słowacji cienko.
D3-076.JPG
A to widok z naszej knajpki.
D4-008.JPG
Wojtuś w swoim żywiole.
D3-058.JPG
A to widoki z naszego okna. Zajechały quady z oprzyrządowaniem zimowym.
D4-001.JPG
A to miejscowy kotek.
D4-004.JPG
Pozuje do fotografii.
D4-002.JPG
D4-006.JPG
Miś od Karolinki zawsze podróżuje z Wojtkiem.
D3-60.JPG
A tak wyglądał osiołek, którego Jurek kupił sobie w Nasielsku w Tesko. Niesty też był w skradzionym koszyku.
<- powrót