2012.10.14_BabciaImieniny
Imieniny Mamy obchodzimy w domu. Niestety jest tu strasznie ciasno nawet bez Zuzi i Mateusza. Miało być zimno i deszczowo, a było bardzo ładnie. Solenizantka nie mogła się pogodzić z tym, że nie będzie zupy i zrobiła dodatkowo zapiekankę z brokułów i kurczaka. Piszę o tym, bo dzięki tej zapiekance goście nie musieli czekać na obiad, bo frytki nie chciały dojść w piekarniku. Nie wiedzieliśmy, ze Krystyna jest na diecie bezmięsnej. Dobrze, ze lubi ciasto więc może nie wyszła głodna.Gabrysia, jak zwykle, nalega żeby kłaść jej dużo.