2011-03-20_Kamienie

Strona główna / 2011 / 2011-03-20_Kamienie
Wojtuś nagrodził nas tortem za zdany egzamin.
Tak się śpieszył, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia całego tortu.
Był pycha!!! To nie krem, tylko ser.
Herbatka na działce.
Nie było tak źle - na początek 6 stopni (bywało - 4).
Udało mi się odkupić zbity kubek.
Czekał na mnie, jeden jedyny, w Carrefourze.
Krajobraz po zimie.
Przegrywamy ten nierówny bój.
Nie mogłam rozgrabić kopców, bo w nocy był mróz.
Uzgodniliśmy z Dziadkami, że możemy zabrać kamienie.
Jurek w swoim żywiole.
Nowatorska technika polega na wykopaniu dołka pod koło taczki,
a następnie wtoczenie kamienia.
Jeszcze tylko kosmetyczne poprawki.
I odjazd!!!
Moja rola polegała na podłożeniu deski pod koło, kiedy Jurek podniesie taczkę.
Miejsce docelowe. Zrobimy tu skalniak.
Kretowisk ciąg dalszy.
Pierwsze oznaki wiosny.
Bazie dopiero zaczynają się rozwijać.
Nasz dzisiejszy urobek.
Demonstruję kosmiczne buty, z bardzo praktycznym wkładem,
które na razie robią za kapcie.