2011-08-27_Zuzia

Spędzałam samotnie tydzień na działce. Nie spodziewałam się, że od środy będę miała gości. Przyjechała do mnie Zuzia ze zwierzyńcem. Pogoda wyjątkowo dopisała, a tematów do rozmów nam nie brakowało.
Strona główna / 2011 / 2011-08-27_Zuzia
Łatanie trawy okupiłam poparzeniem pleców.
Mam nadzieję, że ta robota nie pójdzie na marne.
Filut ma stanowisko żywieniowe na oknie, żeby Matylda mu nie wyjadła.
Gabrysia bardzo kocha Filuta.
Wreszcie mamy wykładzinę w warsztacie.
Nie mogę się nacieszyć.
Nie wiedziałam, że Gabcia próbowała melona.
Chyba niezbyt jej smakował.
Malinki są pewniejsze. Sama lubi je zbierać.
Nikt postronny tego nie doceni.
Ale to, że Gabcia siedzi w basenie jest osiągnięciem.
Do tej pory nie chciała siadać.
Zwykle stała i polewała się konewką.
Filut przyszedł się pożegnać.
Matylda nie spieszy się z wsiadaniem.
Zuzia już dobrze sobie radzi na działce.
Posadziłam 7 berberysów i wisienki.
Kopanie w tej trawie, to była niezła harówka.
Zajęło mi to ponad 2 godziny.