2012.11.10_Kamienie

Jurek grabi liście, Wojtuś wozi je na kompost, przycina też maliny. Ja porządkuję wszystko co zmarzło i palę co się da z niemałym trudem, bo mokre. Ale najważniejsze, że uprzątamy (głownie Jurek) górę kamieni, która zawalała na moim trawniczku. Wkoło pięknie zielono i ciepło. Po krótkiej zimie wróciła jesień. Na posesji znalazłam znów 2 maślaki.
Strona główna / 2012 / 2012.11.10_Kamienie
To nie te!
Taki mały ślad, a ile było roboty.
Wiosną posieję tu trawę.