2014.03.15_Rower
Gabrysia dostała od Dziadka prawdziwy rower. Niestety pogoda nie dopisała i pierwsza jazda odbywała się w ekstremalnych warunkach. Na dworze wichura i straszna zimnica. Trudno uwierzyć, że tydzień temu chodziliśmy bez kurtek i czapek.
Gabrysia przełamała strach i okazało się, że daje sobie radę. Jak opanuje stres będzie super.Dominisia tym razem chyba nas już poznała,<br> bo nie było łeeee, czyli płaczu, na nasz widok.