2015.04.15_Judo
Dzisiaj wiozłam Gabrysię na trening, bo Tomek remontuje chatkę "Malucha". Jechałyśmy z przygodami i spóźniłyśmy się na trening. Najpierw długo czekałyśmy na autobus, potem był korek, a na koniec zapomniałam, że 175 skręca przed Karową i musiałyśmy biegiem wracać. Gabrysia była bardzo dzielna, nie narzekała i szybko się przebrała w judogę. | W trakcie treningu jest przerwa na uzupełnienie wody. |
| |
Przewrót w przód | do rozkroku. |
| |
Gwiazdę trzeba dopracować. | |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
Po treningu dotarł do nas Jurek i poszliśmy razem do "Zapiecka" na pierogi | W oczekiwaniu na pierogi - Gabrysia oczywiście z mięsem. |
Dziadek coś zborykany dniem. | Po pierogach nie ma śladu, została tylko surówka z marchewki. |