Teren wyścigów. | W oczekiwaniu na Dzieci. |
| |
| |
Tu sprawdzaliśmy nasz wiek biologiczny. Mnie odmłodzono o 8 lat, | a Jurkowi dodano 4-y. |
Jak widać hamburger smakował. | Jurek obrączkuje Dzieci. |
| |
| |
Te otwory były zdecydowanie mniejsze, ale i tak nie rozumiem dlaczego nie mogłam w żaden trafić. | Chyba nie zaszkodziło mi pół piwa? Pewnie piłeczki były zbyt lekkie. |
Fontannę uruchomiono po południu. | |
Karolina doczekała się na skakanie. | Ja też chciałam, ale chyba za dużo ważę. |
| |
Podziwiamy konie, które będziemy obstawiać. | Są przecudne. |
Na którego postawić. | Mój pierwszy w życiu zakład. Kasjerka zadawała trudne pytania. W końcu obstawiłam 2 konie po 3 zł od sztuki. |
Czekamy na bieg. | Upewniam się którego obstawiłam. |
Obie z Karolą postawiłyśmy na 7-kę. | To był chyba dobry koń, bo zanim przybiegł na metę zdążył zgubić jeźdźca. |
Chłopakom Jurka udało się nawet wygrać po kilkanaście złotych. | |
| Niestety nasz koń przybiegł w środku puli. To pewnie dżokej się nie spisał.. |
W drodze na działkę udało nam się spotkać pod Cytadelą z Adasiem, | który przyjechał do mamy. |
Było miło ale zdecydowanie za krótko. | Ta butelka pod leżakiem, to nie nasza. |
| Czekamy na Adasia. |
Baczność, do zdjęcia marsz!!! | |