05.08_Schody
Jurek wziął urlop na piątek, pogoda dopisała, byliśmy sami i dzięki temu udało się dużo zrobić. Przycięłam sosny, rozprowadziłam 2 wanny środka niszczącego mech i odzyskiwałam grządki przy schodkach. Jurek tyrał jako kamieniarz i murarz. Bardzo się napracował, a temperatura była zdecydowanie za wysoka do takiej pracy.Wreszcie odcięłam mocno uszkodzony drugi konar lipy,<br> który zniszczyła burza w zeszłym roku.