Niestety tutejsze stoki okazały się dla moich kolan zbyt strome. Nie było niebieskich tras, a czerwone były z tych bardziej wymagających.<br>Po powrocie kilka miesięcy leczyłam kolana i rwę kulszową. Gaba spisywała się doskonale. Zrobiła duże postępy i zjedzie już z każdej góry.<br>Dla mnie to były raczej ostatnie narty. Tradycyjnie, była z nami Danka i Adaś.