2Niedziela

Strona główna / 2012 / 2012.04.08_Święta / 2Niedziela
bardzo podobały nam się jej tulipany na szyi.
Szkoda, że Monika nie dojechała,
ale z Kołobrzegu do W-wy jedzie się 11 godzin.
Tulipany do "wynajęcia".
Malowniczy żur z jajami nie załapał się na zdjęciach.
Wszyscy myśleli tylko o jedzeniu.
Największym zainteresowaniem cieszyły się oczywiście jaja.
Moje koleżanki z pracy nie znają zwyczaju tłuczenia się jajami.
Wszyscy myślą już o ciastach, a Ewa nadrabia wczorajsze zaległości spowodowane migreną.
Wuj przyjechał przeziębiony i Ewa rozgrzewa mu ręce.
Nie wiadomo które z nich jest szczęśliwsze.
Gabrysia zawsze znajdzie sobie jakieś zajęcie.
Z uwagi na pogodę, prezent od Ewy można wykorzystać tylko w kuchni.
Trzeba uważać żeby się nie wywalić na mokrej podłodze.
Gabrysia znalazła gdzieś kokardę, a ja ją ustroiłam.
Czyż nie jestem piękna?
Gabcia lubi pozować.
Film chyba trochę nużący.
Koło południa spadł u nas grad.
Bawimy się w modeling.
Gabrysia na wybiegu. Babcia wyraźnie ubawiona.
Wyjaśniamy sobie drobne nieporozumienia. Gabrysi z trudem przychodzi zrozumieć,
że zadaniem modelki jest prezentować to, co wyczarował kreator - czyli ja.
Nie wszystkie moje pomysły chciała zaakceptować.
Jak widać dogadałyśmy się i pokaz był kontynuowany.
Co za profesjonalizm!!!
Dla wyjaśnienia:
Oni już spali zanim zaczął się pokaz.
Gabrysia ma "jedną nóżkę bardziej", a może to jakiś nowy trend?
Ci co znają dowcip o wróbelku wiedzą o co chodzi.
Gabrysia jest zapatrzona w Ewę jak w obrazek.
Ewa nie tylko lubi się bawić, ale zna angielski.
Tu klaszczą do jakiejś piosenki.
Przed chwilą odbywała się tu ożywiona konwersacja z Tomkiem,
ale reporter nie zdążył zarejestrować.
Czyżby Ewa "miała jedną rączkę bardziej"? Ale i tak jest piękna!