| Adaś z Jurkiem robią sobie fotki. |
| Komitet zadbał nawet o niecodzienne stroje. Już nie pamiętam skąd je mają. |
Powitatnie przybyłych przez: Bartka, Zosię, Ewe i Magdę. | |
| Bartek z Renią. |
Zosia odpowiedzialna za usadzenie gości. Chłopaki usiłują pomagać | |
Trzecie pokolenie. | |
| Wuj, nasz dużo młodszy kolega z sekcji. |
Bartkowi i Reni wczoraj urodził się wnuczek. Mają już 10-letnią wnusię, 20 miesięcznego wnuka i teraz jednodniowego maluszka. | Mały Jacek. Nigdy nie wiem, który był duży. |
| Tego sympatycznego pana poznałam dzisiaj. Wiem tylko, że ma na imię Józek. |
| |
| Bartek rozdaje prezenty uczestnikom konkursu wiedzowego o Zacipiu - czyli Nieporęcie. |
Reszta Komitetu, w uznaniu jego zasług, przygotowała dla Niego niespodziankę. | Magda wygłasza mowę dziękczynną. |
Naleśnik doklada swoje. | |
Bartek na swoim kolażu zbiera nasze podpisy. | |
Hugues przypomniał nam, że dzisiaj są imieniny Tomasza. Częstuje nas szampanem i cieszy się, że ma taką udaną imprezę imieninową urządzono. | Mnie za konkurs dostała się czapeczka. W sam raz na działeczkę. |
Recital zawodowej piosenkarki Justyny. | Pierwszy raz miałam przyjemność ją słyszeć. Śpiewa pięknie po francusku i rosyjsku. |
| Potem pobrzmiewały bardziej swojskie melodie. |
Tercet egzotyczny + trubadurzy. | Dziewczyny dają czadu. |
Balety. | |
Jurek z Tomkiem chyba postanowili zaistnieć stając, całkiem bez powodu, przy ekranie | Siatkarki to mają nogi! |
| |
Włodek zdradza jakąś tajemnicę żonie. | Na imprezę wpadł, były siatkarz AZS-u, Haiser. |
| Agnieszka ciągle jeszcze zapatrzona w Naleśnika. |
Jak oni się kochają. | |
| |
| |
My już dawno straciliśmy głos, ale Gosia śpiewała "sopranem" do końca imprezy. | Ole!!! |
| Włodek ciągle przystojny tylko włosy mu pojaśniały. |
Edek miał coś zaśpiewać, ale zapomniał co. Ale od czego są koledzy. | Magda, Bartek, Haiser i Belmond. |
Na życzenie Haisera pozujemy do zbiorowego zdjęcia. | I jeszcze jedno |
Tu już nas nie było, wróciliśmy do domu po śniadaniu. Mrówy mimo, że każde osobno nie wyglądają na zmartwionych. | Przed wyjazdem wszyscy dmuchali w alkomat. Nie wierzę, że nic nie pokazał Tomkowi. |
Widok z okna hotelu. | |