 Jak widać zapału do pracy Jej nie brak. |  Chyba jednak zaczęły się schody. |
 E: A co my tu mamy? |  J: No jak to co? Wszystko dobrze! |
 E: Hmmm, może masz rację. Chyba się czepiam. |  E: Yyyyyy, jak by to powiedzieć, powinieneś to jednak poprawić! |
 J: No dobra, dyktuj! |  E: Grzeczny chłopczyk, teraz dużo lepiej! |
 E: Wreszcie jestem zadowolona. |  J: To jakoś dziwnie mi wygląda! |
 E: Nie, teraz jest OK! Naprawdę dużo lepiej. |  Wspólnie czytają tekst, Jurek jakby miał wątpliwości. |
 E: Oczywiście można by jeszcze to i owo dopracować ale.. |  J: To może jeszcze to dopieścimy? |
 E: No wiesz Jurek z tym dopieszczaniem... przecież Hania patrzy. |  J: No to poudawajmy, że jeszcze pracujemy. |
 J: Albo lepiej, pokażę Ci parę obrazków w Internecie. ..E: Ha, ha, ha!!! |  E: Niezłe! Daj popatrzeć, rzucę jeszcze raz okiem. |
 Jurek wyraźnie rozczarowany, że już koniec współpracy. Następnego artykułu po angielsku na razie nie ma w planie. |  Ewa też nieco zmartwiona, że dobrnęli do końca. Na szczęście w domu czekają na nią koty. |
 A to wcześniejsze zdjęcia z jedynej lekcji angielskiego Ewy z Gabrysią. |  Są tylko dwie foty, bo Ewa tak usilnie pracowała ciałem, że na wszystkich zdjęciach jest poruszona. |