 Tydzień temu zajrzała do nas na chwilę Marysia. |  Przyjechała do Warszawy z okazji pożegnania Uli, która odeszła na emeryturę. |
 |  |
 |  Pełna komitywa z Babcią Jadzią. |
 |  |
 |  |
 Pierwszy raz widzę Dominikę pokonującą większe odległości. |  Pstryk! I nic się nie dzieje! |
 |  |
 Czekamy na windę. |  Pogoda dopisała. |
 Dominika uwielbia spacery. |  Nie przeszkadzało jej, ze siedzi w wózku. |
 Słonko dawało po oczach. |  |
 |  W końcu udało jej się zasnąć. |
 Kiedy pierwszy głód został zaspokojony, |  Domi dostała łyżkę do ręki, dzięki czemu zupę udało się zjeść do końca. |
 |  |
 Domi, najwyraźniej, sprawdza w kalendarzu dzisiejszych solenizantów. Dzisiaj imieniny Tadeusza. |  Tak miał na imię pradziadek Dominiki. |
 |  |
 Dzisiaj zadowoliła się wchodzeniem tylko na jeden schodek. |  |
 |  |
 Pozwoliła rodzicom w spokoju zjeść obiad. |  Placki kartoflane jej nie smakowały. |
 |  |
 Zakochany Tata. |  |
 Ulubiona zabawa Dominiki. |  |
 Tomek poi dziecko - wyjaśniam co tu się dzieje, bo wygląda to groźnie. |