2016.05.17_Gaba i Domi

Spędziliśmy z Jurkiem wspaniały weekend z Gabcią i Dominisią. Cała rodzina chorowała na anginę. Jurek wziął urlop na piątek, bo w niedzielę koło południa wracaliśmy już do Warszawy, gdyż Wojtki zaprosili nas na przedstawienie Mazowsza "Krakowiacy i górale" w "Mateczniku".
Pogoda dopisała tylko w piątek, ale dziewczynki i tak były szczęśliwe. Nie chciały ani dzwonić do rodziców, ani wracać.
Tylko nocki z Dominisią nie należą do przyjemnych. Koło 3-ej lądowała u nas w łóżku. Dobrze, że jest szerokie.
Strona główna / 2016 / 2016.05.17_Gaba i Domi
Na działce obowiązuje wiązanie włosów.
Dominika nawet to lubi, Gabrysia powoli się przyzwyczaja.
Niedługo zostanie wyrecytowane pytanie: Czy mogę odejść od stołu?
Dominika najchętniej powtarza je już w trakcie schodzenia z fotelika.
Gabrysi nazbierało się dużo lekcji do odrabiania.
Dała się przekonać, że najlepiej to zrobić od razu
i mieć dużo czasu na zabawę.
Dominika umie sama sobie znaleźć zajęcie.
Uczyłyśmy się łapać piłkę.
Kilka razy się nawet udało.
Domi na wybiegu w kreacji siostry.
Gimnastyka.
Nad syrenką trzeba jeszcze popracować.
Dziadek pozwolił pograć na tablecie w żabki.
Siostry nawet zgodnie się wymieniają zabawką.
Gabrysia otworzyła salon fryzjerski dla lalek.
Ćwiczy zaplatanie warkoczy.
Dominika jest kotkiem, który wlazł na płotek.
Bardzo długo nie chciał z tego płotka zejść.