To budowla wykonana całkowicie samodzielnie przez Julkę.
Gaba i Domi bardzo się cieszyły z wizyty Gosi.
Julka też była dzielna do momentu
wzięcia Gosi przez Anię na ręce.
wzięcia Gosi przez Anię na ręce.
Gosia wcale się nas nie boi.
Wojtek z Karolą upiekli rogaliki, a ja z Anią jabłecznik.
Ulubione zajęcie Juli.
Przyklejanie żelków.
Gosia chętnie siada do stołu.
No i bacznie obserwuje. Na razie.
Ja już czekam kiedy coś capnie.
Ja już czekam kiedy coś capnie.
Pierwszy raz u wujka na rękach.
Wujek wyraźnie wzruszony.
Domi bawi się w dzidziusia.
Pogoda dopisała.
W niedziele już padało.
Udało mi się to zdjęcie.
Domi niektóre puzzle układa już samodzielnie.
