Niesamowity spokój w środku lata - nieprawdopodobne. A to dlatego, że do plaży nie da się dojechać samochodem. Najpierw trzeba dojechać do rezerwatu, a potem jeszcze dojść przynajmniej kilometr.
Wystarczy oddalić się od wejścia kilkaset metrów, żeby być sama na sam z naturą.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyż nie cuuuuuudnie!!!!!!
|
Można leżeć na wydmach.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tu skończyła się przyjemność jazdy na rowerze.
|
Kilka kilometrów w upale musieliśmy ciągnąć nasze rowery żeby dotrzeć do niechcianej cywilizacji w Rowach. Musieliśmy przejść przez plaże dla nudystów. To był mój pierwszy raz.
|
Tu pojawiła się dodatkowa trudność - przebijanie się z rowerem przez plażowiczów.
|
Rowy to już klasyczne wczasowisko. Nie mogliśmy wyjść z podziwu, ze można wypoczywać w takim zgiełku.
|
Stąd można już było wrócić przez las do domu.
|
|
W drodze złapał nas deszcz.
|
|
Na chwilę przestało padać, ale do domu wracaliśmy już w strugach deszczu. To był cudowny dzień.
|