<- powrót
Wapnowanie trawy
2009.10.25
Udało mi się ugadać Wojtka żeby nam trochę pomógł na działce.
W sobotę rozrzucił 4 worki wapna z magnezem. Piąty worek musiałam już rozsypać sama.
Wojtuś pomógł też mi w rozniesieniu wody z wanny pod tuje i iglaki.

P1040737.JPG
Pogoda była znośna, tzn. ciepło ale dżdżysto.
P1040741.JPG
P1040736.JPG
Wojtuś w akcji.
P1040719.JPG
P1040721.JPG
P1040720.JPG
P1040722.JPG
Posadziłam 5 brzózek, które wykopałam w Warszawie dzięki bystrości Mamy.
P1040723.JPG
Wprawdzie te, które wypatrzyła w murku nie dały się wyrwać,
ale znalazłam inne przy parkanie pod byłym kinem Skarpa.
P1040738.JPG
P1040742.JPG
P1040731.JPG
Większość kwiatów załatwiły przymrozki.
P1040732.JPG
Ale petunia przeżyła.
P1040734.JPG
P1040733.JPG
P1040717.JPG
Jurek dalej walczy z fundamentem.
P1040735.JPG
A ja zasypałam dół.
P1040726.JPG
Wykopałam też georginie.
P1040728.JPG
P1040729.JPG
P1040730.JPG
P1040740.JPG
P1040739.JPG
P1040748.JPG
A w niedzielę Wojtek przywiózł kilka taczek piasku,
a potem musiałam się nasłuchać .....
P1040747.JPG
Później już woził tylko Jurek, a ja zajmowałam się
załadunkiem, wyładunkiem i ubijaniem
P1040753.JPG
Ponieważ nie miał kto utrwalić mojej ciężkiej pracy
więc strzeliłam sobie fotę sama.
P1040752.JPG
Udało nam się wspólnie opróżnić to coś.
P1040750.JPG
To poręczne narzędzie służy do ubijania piachu.
P1040751.JPG
To artystyczne zdjęcie, to jest mech na papie.
P1040759.JPG
A to nasza nowa narzuta.
P1040761.JPG
P1040745.JPG
Wojtuś zrobił nam na obiad tortillę, sałatki już nie chciał.
P1040743.JPG
P1040746.JPG
P1040756.JPG
Gdyby ktoś miał niedosyt, to jeszcze jedno ujęcie.
Dawno się tak nie uśmiałam.
<- powrót