<- powrót
Wszystkich Świętych
2009.11.01
W tym roku pierwszy raz byliśmy u Taty bez Mamy. Sforsowała nam się bardzo poprzedniego dnia,
kiedy dzięki totalnemu brakowi informacji, 1,5 godziny jechaliśmy na Bródno. Powrót zajął nam pół godziny.
Weszliśmy tez inną bramą, bo po drodze zajrzeliśmy na grób Eli, gdzie wybór kwiatów był kiepski.
Przy grobie Eli spotkaliśmy Jej Mamę. Nie widzieliśmy się z Jędrkami. Pewnie przyjechali później.
<- powrót