<- powrót
Gabrysia na Kopernika
2009.11.04
Dzisiaj Gabrysia była u nas od 11 do 19 i to całkiem sama, tzn. bez rodziców. Mimo zimna byłyśmy na 40 minutowym spacerku,
na którym spała, a potem jeszcze 1,5 godziny dosypiała w domu.
Udało się ją podnieść na hasło "obiadek". Pięknie zjadła najpierw swój, a potem jeszcze z nami, a później się cudnie bawiła mimo paskudnego kataru.

P1040781.JPG
P1040786.JPG
P1040783.JPG
P1040801.JPG
P1040800.JPG
P1040799.JPG
P1040788.JPG
P1040789.JPG
P1040791.JPG
P1040792.JPG
P1040796.JPG
P1040794.JPG
P1040795.JPG
P1040814.JPG
P1040815.JPG
P1040819.JPG
P1040817.JPG
P1040813.JPG
P1040818.JPG
P1040807.JPG
P1040805.JPG
P1040804.JPG
<- powrót