<- powrót
U Zuzi
2010.03.05
W piątek byliśmy z pierwszą wizytą u Zuzi i Mateusza. Po kilku słonecznych dniach wróciła prawdziwa zima, na ziemi utrzymywał się padający śnieg.
Za to u dzieci było już całkiem cieplutko i wiosennie. Zuzia urządziła wspaniale przyjęcie.>Nie wszystko zdążyłam utrwalić, bo jak widzę, wypieki (prawie jak domowe) dziwnie się ulotniły. Pozostałe frykasy, na szczęście, zdążyłam pstryknąć.
|
|
|
|
|
|
Mateusz nie był dla nas łaskawy. To zdjęcie to nie wiadomo czy bardziej śmieszno czy straszno?
|
|
|
|
|
|
<- powrót