<- powrót
Imieniny Jurka i Wojtka + kamienie
2010.04.25

P1070580.JPG
Imieninowy bukiet Jurka od kolegów z pracy.
P1070581.JPG
Gabcia czeka na powrót Dziadka i przesiadkę z samochodu Taty do dziadka.
P1070601.JPG
Namiot jest prezentem od Babci Agi. Ale Babci Ani służy do zabawy z piłkami.
P1070602.JPG
Babcia wrzuca, Gabrysia wyjmuje
P1070594.JPG
i to po dwie piłki naraz.
P1070590.JPG
Gabci ortopeda zalecił chodzenie boso. Przydają się kaczuszki od Cioci Marysi.
P1070592.JPG
P1070588.JPG
P1070609.JPG
W sobotę koszmarnie wiało, ale zabraliśmy się z Tomkiem do uporządkowania kamieni.
P1070607.JPG
To skomplikowana technologia.
To etap przesiewania piasku przez sito.
P1070628.JPG
Gabrysia oczywiście "imaga, albo maga".
P1070611.JPG
Chwila odpoczynku
P1070613.JPG
P1070612.JPG
i znowu można działać: A kuku!!!
P1070619.JPG
Ale to jeszcze nie koniec zajęć.
Gabrysia narąbie drzewa.
P1070626.JPG
I podleje z babcią kwiatki. Ma wreszcie porządną konewkę z długą "szyjką".
Swoją drogą, jak to się nazywa?
P1070627.JPG
P1070621.JPG
P1070620.JPG
P1070583.JPG
Słonko zachodzi, trzeba wracać do domu.
P1070631.JPG
A w niedzielę, Gabrysia znowu pracuje. Dzielnie pomaga nawozić iglaki.
P1070630.JPG
P1070632.JPG
Wczoraj Gabrysia, mimo licznych zajęć i godzinnego spaceru
na własnych nogach nie dała się w dzień uśpić.
P1070654.JPG
Dziś znowu była twarda, ale wpadłam na pomysł żeby opowiadać jej bajkę na huśtawce.
P1070639.JPG
To efekt wczorajszej pracy.
P1070640.JPG
Wczoraj posadziłam klematisy, ale w nocy zmarzły.
P1070651.JPG
Za to tulipany od moich dzeiwczynek z pracy pięknie się prezentują.
P1070650.JPG
P1070658.JPG
P1070649.JPG
P1070638.JPG
P1070648.JPG
P1070642.JPG
Z niemałym zdziwieniem zobaczyłam owoce na agreście
P1070641.JPG
i porzeczkach.
P1070645.JPG
Bączek dzielnie się uwijał.
P1070644.JPG
P1070652.JPG
P1070653.JPG
P1070655.JPG
P1070656.JPG
Basiu, to nasz jaśminowiec.
Podlewam go systematycznie.
P1070646.JPG
P1070657.JPG
Różanecznik ma maleńkie pączuszki.
<- powrót