<- powrót
Malarka
2010.08.12
W Borkowie, Karolinka zaczęła odrabianie pracy wakacyjnej zadanej studentom architektury. Na pierwszy ogień poszła nasza brzoza.
Podobno drzewa nie są Jej ulubionymi obiektami, ale rysunki baaaaaaaaaaardzo nam się podobały.
Powstała też pierwsza akwarelka naszego domu. Niestety nie zrobiłam fotki. Chyba tylko dlatego, że mam nadzieję, że to dopiero początek.

P1090490.JPG
Karolinka zaczyna rysowanie od brzozy.
P1090492.JPG
Wojtek wybrał sobie inny obiekt do podziwiania.
P1090491.JPG
P1090493.JPG
P1090495.JPG
W poszukiwaniu nowego obiektu.
P1090494.JPG
P1090496.JPG
P1090499.JPG
P1090500.JPG
Na wycieczce rowerowej powstał przepiękny klon.
Nie chciałam spłoszyć malarki i nie zrobiłam fotek jej prac. A szkoda!!
P1090518.JPG
P1090528.JPG
P1090407.JPG
P1090402.JPG
P1090403.JPG
P1090501.JPG
P1090478.JPG
P1090515.JPG
P1090508.JPG
P1090511.JPG
Tu malowane są sosny.
P1090507.JPG
P1090512.JPG
P1090510.JPG
P1090509.JPG
P1090505.JPG
P1090502.JPG
P1090483.JPG
P1090486.JPG
P1090487.JPG
P1090513.JPG
P1090516.JPG
P1090524.JPG
Majsterkowicze.
P1090525.JPG
P1090519.JPG
P1090514.JPG
P1090489.JPG
P1090488.JPG
P1090484.JPG
P1090517.JPG
P1090485.JPG
Floksy.
P1090503.JPG
Gazanie.
P1090531.JPG
Powrót z pleneru.
P1090532.JPG
W teczce jest wierzba.
P1090533.JPG
P1090535.JPG
P1090549.JPG
Jest takie słońce, że na zdjęciach niewiele widać.
Mamy już chyba 3 falę upałów.
P1090526.JPG
Wreszcie zdecydowałam się na zdemontowanie starego płotka
i zrobienie już bardziej profesjonalnego.
P1090550.JPG
Praca była zespołowa. Przygotowaliśmy z Jurkiem materiał (wycinka, usunięcie liści i transport na rowerze).
Była to wycinka niezliczonej ilości samosiejek. Jurek wbił paliki, dzieci rozpoczęły montaż, a ja skończyłam.
P1090551.JPG
Niestety brak dokumentacji.
P1090521.JPG
P1090520.JPG
P1090552.JPG
No i nadszedł przykry moment - czas wyjazdu.
Pociąg z Działdowa był spóźniony 40 min.
Nowy-2.jpg
Nowy-3.jpg
P1090556.JPG
<- powrót