Wycieczka numer dwa, to oczywiście Wieża Aiffla. Nie miałam pojęcia, że będę przemierzać takie odległości. W drodze powrotnej poszliśmy pod Łuk Triumfalny i na Plac Inwalidów. Szczerze mówiąc przygnębiały mnie te wielkie budowle i odległości między nimi. To już jakaś gigantomania.
W tym katalogu nie wiadomo co jest motywem przewodnim, bo jestem prawie na każdym zdjęciu.
|
|
Szkoła Militarna zamykająca Pola Marsowe.
|
|
No i zaczął się spacerek.
|
|
|
|
Pola Marsowe.
|
Jurek robi nam zdjęcie z ręki. Potem mieliśmy już lepszą technikę. On trzymał aparat, a ja naciskałam przycisk.
|
|
|
Totalna kolejka pod Aifflą skutecznie odstraszyła mnie od wjazdu na wieżę. Kolejki jakoś mnie nie pociągają.
|
|
Te kwiaty rosną w Borkowie u mojej sąsiadki, która nazywa je tytoniem.
|
Miałam nawet jeden krzaczek, ale myślałam, że to roślina jednoroczna i ją wyrwałam - durna baba. Będę musiała się przymówić.
|
|
|
|
|
|
|
Plac Warszawy,
|
a tuż obok Aleja Nowy Jork.
|
Jak widać w Paryżu najbliżej jest z Warszawy do Nowego Jorku.
|
|
|
|
|
Bez trudu oparliśmy się paryskim suwenirom.
|
|
|
|
|
Jestem fanką parkingów rowerowych.
|
|
|
|