Mateusz z Wojtkiem przyjechali kontynuować malowanie domu od zachodu. Matej kończy też pisać swoją pracę licencjacką, którą ma złożyć 10 wrześnie, a więc za 4 dni.
|
|
Rusztowanie to dzieło Tomka.
|
Można nawet wygodnie usiąść.
|
|
|
W tym ustawieniu cenny rekwizyt służy jako "instalacja" - modne słowo, cokolwiek miałoby to znaczyć.
|
Po malowaniu.
|
Łazienka też już prawie gotowa.
|
|
Niestety dopiero po pracy Matej dał się uczesać w kucyki. Dzisiaj upał 30 stopni.
|
To zapiekanka mojego pomysłu.
|
Matej już się cieszy.
|
Maliny wreszcie nadają się do jedzenia.
|
|
|
Nasturcja jest niezawodna. Nawet mszyca jej nie rusza.
|
Wiesiołek też niezmordowany.
|
Moja plantacja pomidorów.
|
A u sąsiada zalano strop nad piwnicą. Dla niezorientowanych, ten szałas z lewej to wygódka.
|
Jabłonka znów zakwitła.
|
A to podobno patyczak. Strąciłam go z drzewa myśląc że to suchy patyk.
|
Wino od p. Smółka rośnie wspaniale.
|
Wykiełkowała trawa w miejscu brzózki.
|
W centrum, świeżo posadzony srebrny świerk.
|
Tu też, ale z tyłu.
|
|
Dziedzic wszystkiego musi dopilnować przed wyjazdem.
|