Imieniny u cioci Krysi i Wujka Jędrka. Brakowało trzeciej solenizantki Kasi.
Historyjka bez happy endu przyszła mi do głowy kiedy obejrzałam zdjęcia. Sami zresztą zobaczcie. Serwis fotograficzny wyraźnie zawiódł.
|
|
|
|
Jak zwykle nie było co jeść. Monika jeszcze robi dobrą minę do pustych talerzy.
|
Ale Ania z Tomkiem wyraźnie zawiedzeni. Biedni studenci liczyli, że przez tydzień zaoszczędzą na jedzeniu.
|
Ale co za radość! Tomek - farciarz, wygrał szczęśliwy los i dostał - słownie jedną chochlę - zupy w wazie. Trudno sie było nawet podzielić z żoną. Monika patrzy z wyraźną zazdrością. Ale ona chociaż mogła się nawąchać, a co my biedacy po drugiej stronie stołu.
|
Najedzony Tomek zbiera rodzinę do wyjścia. Nic tu dziewczyny po nas.
|
Na stole stały wprawdzie owoce, ale gospodyni nie zapraszała nas do jedzenia.
|
Wojtuś pociesza Gabrysię. Nie martw się ty masz obiadek zapewniony od swojej Mamusi.
|
|
Gabrysia cierpliwie czeka na bufet.
|
Chyba w międzyczasie coś przekąsiła, bo minka jakby radośniejsza.
|
Dobrze przytulić kogoś z pełnym brzuszkiem.
|
|
Ciocia założyła fartuszek. Czyżby miała zabrać się za gotowanie?
|
Daniel woli nie patrzeć żeby nie przeżyć rozczarowania.
|
Pan domu udaje, ze nic się nie dzieje i przechadza się z Gabrysią.
|
Może jednak szepnie żonie, że goście coś by zjedli.
|
Ciocia zachowuje się jakby było już po imieninach.
|
Patataj Gabrysiu, patataj!
|
Babcia jest cierpliwa, ale Jurek postanowił głośno zaprotestować.
|
Ja też w wymownym proszącym geście spoglądam na bratową.
|
No widzisz Gabrysiu jakie wspaniale imieniny. Ciocia jest doskonałą gospodynią.
|
Jestem wyraźnie rozczarowana, już od wczoraj nic nie jadłam robiąc miejsce na przysmaki. A tu taaaka niespodzianka.
|
Wszystko smakowało? To bardzo się cieszę.
|
I tak przyjedziemy tu najdalej za rok.
|
|
|
|
|
|
|