W piątek 12 Marek skończył kominek. Możemy poważnie myśleć o świętach.
|
Tego "stylowego" słonia dostałam od sąsiadów na imieniny. Goście zapewne się zachwycą.
|
Natomiast puchar postawili chłopacy. To straszny kicz, który dostałam za zasługi w sekcji piłki ręcznej z AZS-u, ale ponieważ to jedyny jaki mamy, to chłopaki go czczą.
|
|
|
|
Sami są posiadaczami licznych medali.
|
To już dekoracja świąteczna
|
|
|
Gabrysia pcha do buzi co się da, a nie chce smoczka.
|
Tu na chwile udało się ją zasmoczkować. Ania asekuruje.
|
Gabrysia z pozycji syrenki przeszła do fruwania.
|
Wygląda cudownie w tej pozie.
|
|
Dziadek próbował naśladować, ale nie zdążyłam ze zdjęciem.
|
Tomcio znalazł czas na swoje hobby.
|
Rzadka okazja wymiany zdań.
Bracia widują się nieczęsto. W domu zwykle się mijają.
|
|
Już niedługo się dowiesz jak smakują.
|
Matej czeka aż Jurek przebije się z góry z kablem do anteny.
|
Gabrysia nie wie, że jest śpiąca, bo tyle się dzieje.
|
Matej montuje antenę na dachu.
|
Było takie wietrzysko, że ucięłam Mateuszowi głowę. (Wyleciałam bez kurtki i czapki).
|