<- powrót
Potok
2009.01.19
Tak wygląda okolica. Tuż przy drodze płynął urokliwy potok. Zwabiły nas do niego stada, kaczek, tata widział też czaplę. Niestety okazały się bardzo płochliwe. Nie to, co bażanty i kuropatwy w Borkowie, które można rozjechać, bo nawet im się nie chce przyśpieszyć.
|
|
|
|
|
|
Tak wyglądały zapiekane pierogi z mięsem. Trochę nas zaskoczyły - były w panierce. Jurek wcina też naszą ulubioną sałatkę z serem niwa.
|
Niestety jeśli chodzi o warzywa, to na Słowacji cienko.
|
A to widok z naszej knajpki.
|
Wojtuś w swoim żywiole.
|
A to widoki z naszego okna.
Zajechały quady z oprzyrządowaniem zimowym.
|
A to miejscowy kotek.
|
Pozuje do fotografii.
|
|
Miś od Karolinki zawsze podróżuje z Wojtkiem.
|
A tak wyglądał osiołek, którego Jurek kupił sobie w Nasielsku w Tesko. Niesty też był w skradzionym koszyku.
|
<- powrót