Udało się skompletować szafę i ekipę do jej montowania. Wiedziałam, że Gabrysi się spodoba, ale nie sądziłam, że tak zmyślnie będzie pomagać.
Trzeba chwilę się zastanowić od czego zacząć.
|
Na pewno przyda się śrubokręt.
|
Może jednak lepiej skorzystać z wkrętarki.
|
Jak budowniczy mostu sprawdzam wytrzymałość swojego produktu.
|
Na siedząco wytrzymał.
|
Może by mi ktoś pomógł wstać?
|
No właśnie, teraz wiadomo na pewno, że szafę można postawić.
|
Przy okazji demonstruję, że potrafię stać.
|
Pudło trzeba przetransportować na miejsce.
|
No i zamontować drzwi.
|
Mateuszowi przypadło w udziale mozolne zajęcie montowania prawidełek na buty.
|
Całkiem dobrze mu idzie.
|
Pozostało jeszcze sprawdzić wytrzymałość półki.
|
Babciu, wszystko w porządku, możesz mnie zabrać!
|
Dziadek musi mieć ostatnie zdanie.
|
No i gotowe!
|
|
|
Mateusz nauczył mnie pokazywać język.
|
Nie wiem, co to znaczy, ale zabawa fajna.
|
Babci chyba się nie spodobało.
|
|
Rano w domu bywa chłodnawo. Zapomnieli mi założyć buty. Nie wiedziałam, że to takie trudne.
|
Teraz poranna prasa.
|
No nie, podrzucono mi katalog Prakktikera.
|
|
Trzeba się dowiedzieć co w świecie słychać z innego medium.
|
Zaraz dowiedzą się o tym wszystkie śpiochy.
|
A to już niedziela. Nocka była ciężka. Chyba męczyły mnie zęby.
|
Po takiej nocy trudno o humor. Ale co tam trzeba podjąć codzienne obowiązki.
|
Tatę udało się postawić na nogi.
|
Wszystko wróciło do normy.
|
|
|
|
|
|