<- powrót
Dacia
2007.05.28
Skorzystaliśmy z uprzejmości Jędrusia i daliśmy się zawieźć do Łodzi po odbiór naszego kombajnu.
Jędruś jest jego niekwestionowanym ojcem chrzestnym. To za jego radą zadzwoniłam do dealera spoza W-wy
i szczęśliwym trafem przejęłam czyjeś zamówienie. Ktoś wymiękł i zrezygnował, a nam udało się przejąć logana.
Nadmienię tylko, że były to 51 urodziny mojego brata. Opijanie musieliśmy odłożyć na później.
<- powrót