Jak zwykle po wakacjach, oficjalnie otwieramy nowy sezon naukowy moją imprezką imieninową.
Tym razem spotkałyśmy się na działce. Niestety nie mogła być z nami p. Krysia Szydłowska.
Przywitał nas komitet powitalny w osobach Ani i Tomka.
|
Od Małgosi dostałm ten prześlicznej urody słonecznik.
|
Jak widać po reakcji biesiadników wymieniano kontrowersyjne poglądy.
|
Tu już opadły emocje.
|
Czas uciekal nieubłaganie.
|
Niewiele spraw udało nam się poruszyć, bo trzeba też było kontrolować stół.
|
No i czas mysleć o rozstaniu.
|
Jeszcze tylko pożegnalne zdjęcie i w drogę.
|
Korzystając z pochmurnej pogody przesadziliśmy świerczek.
|
Od strony domu posadziłam pod nim cebulki krokusów, które dostałam od Dziewczyn.
|
|
Panowie majstrują.
|
Próby poderwania maszyny do lotu.
|
Z braku wyciągarki może wystarczy dach?
|
Udało się!!!
|
Spod domu Jurek usunął odpady drewna i cegły. Trzeba jeszcze przekopać perz.
|
W naszej świeżej trawie zagnieździła się łopucha.
|
Moja duma -skalniaczek mojego projektu, ale w pocie czoła zrobiony przez Jurka.
|
Próba ognia.
|
Niezwykle udana. Nahajcowało sie w calym domu z wyjątkiem grzejnika w salonie.
|
|
Ten kwiat pochodzi z bukietu, który dostałam kiedyś od Zuzi.
|
A to dalia wyhodowana przeze mnie. Przegapiłam niestety konkurs kwiatów. Może za rok.
|
|
Po wyjeździe Starszyzny dzieci urządziły sobie sesję zdjęciową
|
no, no, no - jak się oprzeć takiej lasce?
|
a nastepnie - wieczorek taneczny.
|
Co było dalej - nie zostało uwiecznione.
|
To jedyne zdjęcie z malowania boazerii w letnim domku. Widać kto jest tytanem pracy.
|