To nasz kolejny pobyt w Gładyszowie u p. Melanii.
|
|
Kasia próbuje swoich sił jako dójka.
|
Andrzej, to siła fachowa.
|
Cerkiew, w której odprawiane są nabożeństwa w różnych obrządkach.
|
|
Janek w stadninie koni.
|
Hucułki są b. łagodne i towarzyskie.
|
Rodzina Ewy cieszy się z pobytu Taty.
|
|
Pani Melania z Córką i wnusią.
|
Wieczorami tradycyjnie odchodzą śpiewanki.
|
Tomek próbuje wtórować mistrzowi.
|
Kasia nie jest zachwycona moim śpiewem.
|
|
Jacek musiał się przebiec na nartach.
|
Tego jeszcze nie było! Parkingowy przyniósł mi krzesło. Trzeba dbać o klienta, bo zaczęły się roztopy.
|
Droga dojazdowa do wyciągu.
|
|
Wspinamy się na górę.
|
|
Warunki śniegowe coraz gorsze.
|
Ale Jackowi żadne utrudnienia nie są straszne.
|
Jesteśmy na szczycie. Zaraz ruszymy w pogoń za Jackiem.
|
Chwila odpoczynku.
|
Tata rozwija prędkość ponaddźwiękową.
|
|
|
|
Tu nawet przypominam narciarza.
|
A nasz mistrz, jakby stał w miejscu.
|
A to, pani Basieńka goni męża.
|
|
Jacek zwycięzca.
|
|
|
|
Drobne potknięcie.
|
Wreszcie udalo się sformować szyk zdjęciowy.
|
Na Małyszka.
|
Tacie puściły nerwy.
|
Fotografujemy okoliczne chaty.
|
|
|
|
|
To dekoracje do filmu.
|
|
Andżelika oprowadza mnie po planie filmowym.
|
|
|
|
To wyciąg w Gładyszowie.
|
Tu można wypić grzańca.
|
Pożegnalny spacerek.
|
|
|
|