Imieniny przebiegły bardzo nietypowo, bo nie było z nami Babci Ani, która załatwiła sobie szynę na złamane 2 paluszki u nogi.
W tym dniu był też pogrzeb Jagody z Dobrzynia.
Tort autorstwa Zuzi i Mateusza.
|
Z wizytą przyszedł do nas Michał. Wraz z Wektorem przyszli z Dębego na piechotę do Nasielska skąd odebrała go Zuzia z Mateuszem.
|
I kto tu kogo ignoruje?! Podobno Matylda uznaje tylko dużych adoratorów.
|
A to torcik mojej produkcji. Nie może się doczekać ścinającej sie galaretki.
|
Na pogrzebie poznaję rodzinę z Tłuchowa i Dobrzynia. Wuj Mateusz z młodszą córką.
|
Z obu córkami.
|
Grób rodzinny Niździńskich w Tłuchowie. Wstyd się przyznać, ale w tych stronach jestem pierwszy raz w życiu.
|
|
A to Wisła w Dobrzyniu, oczywiście nad Wisłą.
|
Czy wyglądam na moje 10 lat?
To już tydzień później. Krystyna z Jędrkiem wrócili z Wisły też nad Wisła.
|
Z powodu wiatru przyjmujemy gości na ganku.
|
Trochę tu ciasno.
|
Szalony kosiarz.
|
Teraz juz tylko czekamy na deszcz.
|
Krystyna jeszcze się waha.
|
Ostatecznie decyduje się porzucić męża, dla którego ważniejsza jest kosiarka.
|