Po 6 godzinnej podróży dotarliśmy szczęśliwie do Warszawy.
Czekał na nas posiłek regeneracyjny autorstwa Wojtusia.
|
Najwyraźniej wszystkim smakował.
|
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w miasto.
|
Tak bardzo spieszyło nam się pozdrowić Stare Miasto od Leszka, że zgubiliśmy resztę wycieczki na światłach.
|
Krakowskie Przedmieście i Pałac Staszica.
|
Brama na Uniwersytet.
|
Obowiązkowe zdjęcie pod Pałacem Prezydenckim na Krakowski Przedmieściu.
|
|
Podziwiamy Trasę WZ.
|
Zjechaliśmy schodami ruchomymi.
|
Dotarliśmy na Plac Zamkowy.
|
Takim wehikułem można przejechać się Traktem Królewskim.
|
W tle oczywiście Zamek Królewski.
|
Kościół Św. Anny.
|
|
To nasze nowe odkrycie. Nigdy nie widzieliśmy tych ozdób. To chyba poczet królów.
|
Basia coś utrwala.
|
Chyba Pomnik Nike.
|
Babcia rozmawia przez telefon z Ciocią Basią.
|
Chyba coś nie tak z łącznością.
|
Kierujemy się na Plac Piłsudskiego.
|
To Ogród Saski. W tle miała być fontanna, ale najwyraźniej się zdematerializowała.
|
Tu zachowała się w stadium szczątkowym.
|
Co za trójca!!!!
|
Grób Nieznanego Żołnierza.
|
Fundamenty Pałacu Saskiego.
|
Szczęściarz!!!!
|
|
|
Tu mieszkamy.
|