Wreszcie dotarliśmy na działkę.
Strasznie poważna rozmowa. Czyżby przeczuwali, co nas spotka?
|
Ciocia gdzieś odpłynęła.
|
Niedoszły samobójca.
|
Wyrżnął głową w szybę od kuchni. Udało nam się go ocucić.
|
Jurek tynkuje kominek.
|
3 maja odwiedziła nas (niekompletna) rodzina Kicków. Wektor chyba pod stołem.
|
Był nawet jakiś poczęstunek.
|
Wizyta przebiegła w miłej i serdecznej atmosferze.
|
|
|
Bardzo tęskniłam za tym widokiem.
|
Sprowadziły mnie tu jednak niezbyt miłe okoliczności.
|
W drodze do kamieniarza, rozbiliśmy samochód.
|
To nasza wybawczyni - Babcia Trojaczków. Dziadek gdzieś mi zniknął z pola widzenia.
|
|
Ciekawe czy coś będzie z tych kwitnących jabłonek.
|
Pierwsze koszenie trawy.
|
|
Wreszcie cieplutko. Dziewczynki odchwaściły mi żywopłot.
|
|
A to nasza Babcia Kochana po szaleńczym weekendzie u wuja Jasia.
|
Skończyło sie na rozbitym nosie i pękniętej kości łokcia. Gipsik na 2 tygodnie.
|