brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
brak sekcji app1
W drodze pogoda nas nie rozpieszczała.
To prawie cała nasza ekipa. Kasia robi zdjęcie.
Tak wyglądała nasza kwatera.
Na stryszku mieszkały Kudlaki.
Rodzina Żółtaków zajmowała cały parter.
Tak wyglądał nasz salon.
Posiadanie salonu zobowiązywało. Musieliśmy znosić z pokorą niezliczone naloty gości państwa Kudlaków.
Po powrocie z nart chłopcy rzucali się zgłodniali do kuchni.
Po niespełna godzinie można już było wrzucić coś na ruszt.
W międzyczasie niecierpliwy Tata wykończył deser.
Kto żyw wyciąga gdzie może zbolałe nogi.
Matej jest nie do zdarcie i oddaje się lekturze.
We Włoszech standart nam się wyraźnie podniósł.
Sypialnia państwa Żółtaków.
Sypialnia bliźniaków.
Symialnia Wojcia.
A to slamsy Kudlaków. Nędzny aneks kuchenny.
Sypialnia we wnęce.
Jeden fotel dla wszystkich.
Przystawka dla Kasi.
Łazienka ujdzie.
Trudno się dziwić, że wielką radość sprawiały im wizyty na naszych salonach.
Mimo to, Pan Janek użyczał Tomkowi swojej gitary.
My rewanżowaliśmy się sejwowaniem zdjęć.
Dziewczyny nigdy nie narzekały.
Kasia kończyła właśnie 15 lat.
Oczywiście była impreza godna jubilatkai.
Goście wyraźnie zazdroszczą nam mieszkanka.
Wreszcie doszliśmy do toastów.
To sucha zaprawa.
Galaretkę dla Kasi zrobił Wojtek.
Jutro wyjeżdżamy i humaory dziwnie nam nie dopisują.
Zaraz podjedzie po nas transport.
Autobus zawiezie nas pod wyciąg.
