Odwiedziny Tomka Kukołowicza, grzybobranie i walka z perzem.
Tomek K. przyjął na siebie serwis zdjęciowy.
|
Dokumentuje krok po kroku działalność Tomka.
|
Okazał sie też najlepszym pilotem.
|
|
Tu funkcje fotografa przejęła Ania.
|
Wykazała się niezłym refleksem.
|
Samolot wymaga częstej interwencji mechanika.
|
|
Takie grzyby rosną podobno w najblizszym lasku.
|
Tak przynajmniej twierdzi Tomek, który samotnie wybrał się na grzyby.
|
|
Wstyd się przyznać, ale my na grzyby jeździliśmy aż pod Białystok.
|
Te wspaniałe dalie dostałam od sąsiadki. U mnie zakwitły pierwsze.
|
Te kwiatki też - mówią na nie tabaka.
|
A to dalia gigant. Podarowałam ją Ani.
|
|
"Tu zaszła zmiana". To efekt naszej półtoradniowej harówki. Praca polegała na grabieniu i wybieraniu ton perzu.Roboty przeprowadzono w składzie: tata, mama i Tomek z Anią. Ma tu rosnąć trawa.
|
To nasza najbliższa przyszłość. Realizacja przewidzian na najbliższy weekend.
|
Nie wiadomo tylko jakimi siłami, bo chwilowo mamy dosyć. Mam kompletnie drętwe ręce.
|
Wojtuś okazał sie bardzo wydajny. Szczególnie upodobał sobie walec.
|
Matej wykazywał wyjątkowy entuzjazm do pracy. Najpierw musiał sie oswoić z tym, co go czeka.
|
|