We wrześniu udało się Jurkowi wyrwać z pracy. Pojechaliśmy do Wisły. Jurek był tu kiedyś z rodzicami na wczasach. To nasz pierwszy od 20 lat wyjazd tylko we dwoje.
|
Tu wyrabiają gont.
|
Zatrzymaliśmy się w miejscowości "Biały Krzyż"
|
|
|
Tu zjedliśmy pyszny obiadek.
|
Mieszkaliśmy u p. Marii.
|
Trafiliśmy tu przez Internet.
|
|
Nie tylko my chcieliśmy wypocząć.
|
Ten dom prowadziła synow p. Marii.
|
|
|
Pokoik był maleńki, ale z łazienką, no i mogliśmy ogladać olimpiadę.
|
Główna ulica prowadząca do centrum.
|
Architekture iście góralska.
|
|
W którymś z tych domów wczasowych mieszkał kiedyś Jurek.
|
|
|
Hotel Gołębieski.
|
|
Utrwalamy wszystko, co drewniane.
|
|
|
|
|
Te skorupy chętnie bym zabrała na działkę.
|
Byliśmy na występie Skaldów, niestety ostro lało.
|
Trubadurzy na szczęście grali w centrum.
|
Bohater Wisły z białej czekolady, naturalnych rozmiarów.
|
Projekt nowej skoczni w Wiśle.
|
|
|
Matko jedyna! - krzyknęła kelnerka na widok pleśni na spodzie konsumowanego przez nas chlebka.
|
|
|
Wyciąg w Wiśle nie prezentuje się zbyt okazale.
|
|
To byl nasz pierwszy spacer po okolicy.
|
|
|
Malowniczy potoczek.
|
Strudzony turysta.
|
Wąwozik.
|
Paprotka.
|
|
|
|
|
Pierwszy raz w życiu widziałam żywą szarotkę. Jurek mało co, by na niej usiadł.
|
Słonko rzuciło mi sie na główkę.
|
|
|
Zapora.
|
|
|
|
Górskie pieszczochy.
|
|
|
|
|
|
|
Las bukowy przecudnej urody.
|
|
|
To prywatne muzeum regionalne.
|
|
|
Kościółek w Szczyrku.
|
Skocznia w Szczyrku.
|
|
|
|
|