Tu Janeczek jakby przeczuwał, że jego pizza
"la bomba" jest niejadalna - koszmarnie ostra.
Zdołałam tylko krzyknąć do Janka żeby robił zdjęcia, bo czekał aż się pozbieramy
W oczekiwaniu na pizzę
Tu jadamy posiłki.
Jedzonka były wspaniale i obfite. To tylko przystawka.
Nasze zdegustowane miny wprowadzają w błąd.
Deserki pycha!!!!!!!!
Oczywiście nic nikomu się nie stało.
To miało być zdjęcie zbiorowe.
Zaczęliśmy ustawiać narty w pionie i posypaliśmy się jak domino.
Jurek chciał się napić herbaty.
Jureczek był ostatnim klockiem, więc wylądował najniżej.