Pogniewała się, bo nie chciała założyć kamizelki.
Zaraz będziemy oblewać dzisiejsze sukcesy Ani na "Puchatku".
Winko jeszcze nie dotarło na stół.
Wreszcie udało mi się ubrać Gbcię w nowy sweterek.
Pamiątka ze Szklarskiej od Dziadków.
Sama wybrała kolor.
Nic nie pomogły moje perswazje, że to czekolada gorzka.
Całkiem dobra!
Tomcio gdzieś odpłynął.
Gabcia od Dziadka dostała "prawdziwą" piłkę.
Od małego potrafiła świetnie łapać.
Gabrysia dba o Tatę donosząc mu kanapki.
Gabrysia nie lubi rysować. Za to chętnie patrzy jak robią to inni.
Żeby poprawić samopoczucie Gabi Babcia też założyła kamizelkę.
Jeszcze tylko rozmowa z Dziadkiem.
Chciałam zrobić wspólne zdjęcie w kamizelkach mojej roboty.
Kiedy wpadnie w histerię bierze gwiazdkę i mówi: "Zaraz się uspokoję!"
Czyż nie wygląda profesjonalnie?
Trzeba sprawdzić empirycznie.
Co za wyrzut na twarzy: Jak Babciu mogłaś ubrać mnie wbrew mnie?
Żeby się uspokoić potrzebowała wszystkich 3 swoich uspokajaczy.
Najważniejsza jest gwiazdka.