To były kwiatki z okazji Dnia Ojca.
Jestem przeszczęśliwa, bo Gabcia je wszystkie owoce. Nawet czarną porzeczkę.
Fundamenty kopał Wojtuś z Jurkiem.
To moja grządka. Pietruszka w ogóle nie wzeszła,
ale jest kilka marchewek i pęczek kopru.
Zakwitła mi juka od Krysi, ale jestem dumna.
Wojtuś z okazji Dnia Ojca zrobił lazanię.
Jest w tym mistrzem, pyyyyyycha!!!!!
Nasza modelka.
Gabrysia sprawdza jakość robót.
Tu będzie mój kompostownik.