Wrzesień okazał się nadzwyczaj piękny. Niestety zrobiło się sucho i przez 2 tygodnie naszej nieobecności podeschły maliny i kwiaty.
Nasze zbiory.
Tym razem, wspólnie z Jurkiem, przesiewaliśmy
zbryloną ziemię przez sito.
Grządka przygotowana pod przyszłoroczne siewy.
Nawiozłam też ziemię na piaseczek obok grządki i posiałam trawę.
Wersalskie "warszawianki" w pełni rozkwitu.
Trzecia komora kompostownika prawie gotowa.