Cieszę się, że udało nam się z Jurkiem ich znaleźć,
bo na górze nic nie było widać.
Droga zastawiona spychem z powodu zagrożenia lawinowego.
Przez to Tomek z Bartkiem nie mogli wrócić do domu bo nie jeździł skibus.
Trudna decyzja zjeżdżać, czy może jednak wrócić do gondoli.
W moim i Jurka apartamencie.
Zjeżdżało się w widoczną za nimi chmurę.